Był słoneczny lipcowy dzień. Słońce swieciło w szyby jadących kierowców. Patrzyłam na zabieganych ludzi słuchając muzyki. Jednocześnie rozmyślałam jak to jest być piłkarzem w takim wielkim klubie jak Borussia. Zawsze marzyłam, żeby poznać piłkarzy z BvB a moje marzenie miało się wkrótce spełnić.
Daleko jeszcze? -zapytałam,(po niemiecku, bo niemiecki umiałam perfekcyjnie) niecierpliwiąc się.
-Lena, pytasz mnie co 10 minut, jak daleko jeszcze. Aż tak Ci śpieszno do Dortmundu?- spytał, śmiejąc się.
- I to jak. Już nie mogę się doczekać, żeby poznać piłkarzy i obejrzeć Signal Iduna Park.
Jurgen miał nietęgą minę, jakby nie cieszył się z mojego przyjazdu.
- Wujku, czemu się smucisz? Nie chcesz, żebym do ciebie jechała? - spojrzałam na niego ze słynną miną kota ze Shrek'a.
- Nie. Bardzo chcę, żebyś te wakacje spędziła w Dortmundzie ale... - niedokończył
- Ale co? Nie rozumiem. - powiedziałam
- Aniołku, powiem Ci w domu. - powiedział Klopp i skupił się na prowadzeniu samochodu.
Później...
- Lewandowski co ty taki szczęśliwy? Znowu poznałeś nową laskę?
- Nowa przezenterka Das Erste nie mogła mi się oprzeć. - cieszył sie Lewy.
Hahaha, chyba twojemu portfelowi.- wypalił Marco
- Ty się nie odzywaj, ostatnio nie widziałem Cię z żadną dziewczyną. Kryzysik?- zapytał drwiąco.
- Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie zmieniam dziewczyn jak rękawiczki.- uśmiechnął się
-Dobra chłopaki dosyć tych dąsów.- powiedział przywódczo Weidenfeller.
- A kto tu się dąsa wyluzuj Romanku.- szczerzył się Lewy
- Chłopaki, ale jazda. Mam nowinę - zakomunikował zdyszany Gundogan.
- O co chodzi? - zapytali chórem
- Wiecie, dzisiaj rano Pappa Klopp powiedział, że spóźni się na trening i..
- Jeeest! Będzie mniej kółek w koło boiska. - ucieszył się Robert a wszyscy spojrzeli na niego z miną sławnego Face Palm.
- Nie to nie to, daj mi dokończyć.
- Ok,gadaj -zawstydził się Robert
- No to dziś rano Klopp pojechał po swoją bratanice Lenę, podobno przyjechała do niego na wakacje i jest pół Polką- pół Niemką.
- Ciekawe czy jest podobna do Jurgena?- zamyślił się Roman
- Lepiej nie. Wole dziewczyny bez zarostu. - wzdrygnął się Mario a cała szatnia wybuchła śmiechem.
- Bez przesady pewnie jest śliczna jak jej ciocia Ulla.- rozmarzył się Reus.
- Romeo? Może to ktoś dla ciebie?- śmiał się Mario.
- Ja ją zaklepuje!- krzyknął Lewandowski
- Dziewczyn się nie zaklepuje a pozatym jakbyś ją tknął trener powiesił by Cię za jądra i na latarnie! Podobno Lena to jego oczko w głowie! - oznajmił Ilkay
- Jeszcze zobaczymy!
- I tak nie dasz rady.- wtrącił się Mario
- Ja? Nie dam rady? Robert Lewandowski? Najlepszy zawodnik Bundesligi?- zaśmiał się szyderczo Robert.
- Może zakład? Musisz ją zdobyć w ciągu miesiąca! Jeśli nie dasz rady to musisz powiedzieć publicznie, że używasz żelu pod prysznic dla dzieci. Hahaha
-Ej? To nie fair! Musze go używać, bo inne żele podrażniają moją delikatną skóre, ale jeśli Ty przegrasz to musisz powiedzieć, że chciałbyś być taki jak ja, bo jestem nawet lepszy od Ronaldo i Messiego. - wywyższał się Lewy a piłkarze w szatni się zachodzili śmiechem.
- To jak stoi?- zapytali ich
- Mi nic nie stoi.- odparł Goetze
- Zakład debilu!- krzyknęli
- Stoi!- powiedzieli obaj
Gundogan przeciął zakład,ponieważ Reus nie chciał się w to mieszać. Nie lubił tych całych zabaw Mario i Roberta, dlatego wyszegł się rozgrzać na boisku.
- Chłopaki! Na boisko i to już! Co wy kółko różańcowe urządzacie? - krzyczał zniecierpliwiony zastępca Kloppa.
- Nie,to Robert.-krzyczał Nuri Sahin i dostał piłką prosto w twarz.
- Aaaa a to za co?- spytał masując twarz.
- Za twarz! Ahahah!- śmiał się Lewy a piłkarze zabrali się za trening.
__________________________________________________________________________
Mamy prolog! Kochani zapraszam do czytania. Czekam na wasze komentarze i podpowiedzi. Jak wam podoba się Lewy w roli casanovy? :) a Marco romantyka?
Miłego czytania, missys Reus :*
Zapowiada się naprawdę świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wen ;*
Dziękuję :*
UsuńBooooosko się zaczyna ! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na jedyneczkę! ;)
Pozdrawiam ;*
Dzięki serdeczne! :*
UsuńWiem, że dopiero co zaczęłaś, ale to jest świetne, więc nominowałam Cię do Liebster Award ;33
UsuńWięcej dowiesz się : http://fest-der-liebe-bvb.blogspot.com/p/liebster-awards.html
Suuuper się zaczyna! Świetny prolog! Nie mogę doczekać się następnych rozdziałów. Zapraszam również do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://bozenawojtekstory.blogspot.com/
http://tyleniespelnionychmarzen.blogspot.com/
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję, postaram się zajrzeć :)
UsuńZaczyna się ciekawie, aczkolwiek z Lewego ogólnie jest taki casanova jak z koziej d**y radio, ale Reus romantyk jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hehe, dzięki :) na twojej opinii szczególnie mi zależy, bo czytałam wszystkie twoje opowiadania i lepszych nie widziałam jak dotąd. Pozdrawiam
UsuńŚwietne opowiadanie! Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńMarco romantyk <3 Pozdrawiam :*